Według ustaleń prokuratury w sierpniu 2011 roku Andrzej B. pił alkohol po służbie, po czym prowadził samochód. W nocy jego auto wpadło do rowu w okolicach Białej Podlaskiej. Auto w rowie zobaczyli przejeżdżający drogą czterej obywatele Rosji. Zatrzymali się i usiłowali pomóc kierowcy wydostać samochód na jezdnię. Jednak nie dali rady i odjechali.
Wkrótce zorientowali się, że jeden z nich zgubił telefon. Wrócili i dwaj z nich wysiedli, aby poszukać aparatu. Wtedy Andrzej B. stał się agresywny, wyciągnął broń i zaczął strzelać. Oddał dziewięć strzałów w kierunku dwóch Rosjan, którzy uciekali do lasu. Strzały okazały się niecelne. Jak się później okazało policjant miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Prokurator postawił policjantowi zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia ludzi na niebezpieczeństwo utraty życia oraz prowadzenia samochodu po pijanemu. Mężczyzna nie przyznał się do dokonania zarzucanych mu przestępstw i odmówił składania wyjaśnień. Wkrótce po tym zdarzeniu 35-letni Andrzej B. został wydalony z policji.
is, PAP