Do kolejnego wypadku doszło ok. godz. 6 w kopalni Szczygłowice w Knurowie na poziomie 450 m pod ziemią. - Na przenośniku taśmowym został znaleziony nieprzytomny pracownik firmy zewnętrznej z zakładu wierceń i kotwienia. Prawdopodobnie też wykonywał roboty związane z przygotowaniem nowego wyrobiska - dodała Talarczyk. Podała, że uległ wielonarządowym obrażeniom, a jego stan jest bardzo ciężki.
Zmarły w „Krupińskim" górnik jest ósmą tegoroczną ofiarą wypadków w polskim górnictwie, a szóstą – w polskim górnictwie węgla kamiennego. Do poprzedniej takiej tragedii doszło 17 marca w kopalni "Marcel" w Radlinie – 45-letniego sztygara zmianowego przygniotły wówczas oderwane od stropu skały.Kopalnia "Krupiński" należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. 5 maja 2011 roku doszło tam do zapalenia metanu. W wyrobisku 820 m pod ziemią zginęły wówczas trzy osoby: górnik i dwaj idący z pomocą poszkodowanym ratownicy. Ciało drugiego z nich odnaleziono w zadymionym chodniku dopiero po tygodniu poszukiwań. 11 górników zostało rannych.
ja, PAP