Zaznaczył, że narkotyki miały prawdopodobnie trafić do krajów Europy Zachodniej, gdzie ich cena jest wyższa. - Trwają badania, które mają potwierdzić, co to za narkotyki. Prawdopodobnie chodzi jednak o kokainę. Szacujemy, że jej wartość to 20 mln zł - dodał Sokołowski.
Śląska policja w wydanym po południu komunikacie poinformowała jednoznacznie, że na pewno chodzi o kokainę. Po znalezieniu pierwszej partii narkotyków i informacji od pracowników sklepu narkotyki zabezpieczyli policjanci z wydziału antynarkotykowego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
- Następnie sprawą zajęli się oficerowie Centralnego Biura Śledczego, którzy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice-Zachód rozpoczęli śledztwo. W działaniach uczestniczyli policjanci z miejscowych komend oraz funkcjonariusze Izby Celnej w Katowicach - podał zespół prasowy śląskiej policji.
To pierwsza tak duża ilość kokainy zabezpieczona na Śląsku. Jej wartość na czarnym rynku szacowana jest na blisko 20 milionów złotych. Jak podała śląska policja, śledczy ustalili, że narkotyki trafiły poprzez nowy kanał przerzutowy z Ameryki Południowej do Europy Zachodniej.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, policjanci podejrzewają, że narkotyki trafiły do Polski przez pomyłkę. Transport - według nich - miał od razu trafić do Europy Zachodniej. - Nie mogę ujawnić żadnych szczegółów. Teraz najważniejsze są dla nas odpowiedzi na pytania, kto był nadawcą i kto miał być odbiorcą tego transportu - dodał Sokołowski.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że narkotyki znaleziono w magazynach sieci hipermarketów Auchan. Policjanci Centralnego Biura Śledczego oceniają sprawę jako rozwojową.
zew, PAP