Łódzkie ZOO nie chce stracić ostatniej żyrafy. Inwestuje w monitoring

Łódzkie ZOO nie chce stracić ostatniej żyrafy. Inwestuje w monitoring

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po dewastacji w łódzkim ZOO ok. 500 tys. zł na zainstalowanie w ogrodzie systemu monitoringu przekaże Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Po dewastacji w łódzkim ZOO ok. 500 tys. zł na zainstalowanie w ogrodzie systemu monitoringu przekaże Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Na ten cel prowadzona jest też zbiórka pieniędzy w internecie pod hasłem "Ratujmy łódzkie ZOO".
Akcja ma związek z bulwersującymi wydarzeniami w łódzkim ZOO. W  nocy z 12 na 13 maja najście grupy wandali, którzy zniszczyli część wyposażenia ZOO, prawdopodobnie przyczyniło się do śmierci dwóch z  trzech żyraf; zwierzęta padły w wyniku stresu. Miejski ogród zoologiczny w Łodzi nie ma systemu monitoringu; jest dozorowany przez pracowników jednej z firm ochroniarskich. Koszt pełnego monitoringu władze miasta szacują na 1 mln zł, ale przyznają, że  możliwe jest także wprowadzenie tańszego, ograniczonego systemu. Władze Łodzi zapowiadały, że pieniądze na monitoring mogą znaleźć się w przyszłorocznym budżecie. Podczas sesji Rady Miejskiej poinformowano jednak, że ok. pół mln zł na montaż monitoringu przekaże WFOŚiGW w Łodzi.

"Ratujmy łódzkie ZOO"

- W związku z ostatnimi, bulwersującymi zdarzeniami w łódzkim ogrodzie zoologicznym zarząd WFOŚiGW w Łodzi zdeklarował wolę przekazania, w  formie bezzwrotnej dotacji, kwoty około 500 tys. zł w celu montażu systemu monitoringu w łódzkim ZOO - poinformował radny i  przedstawiciel Funduszu Bartosz Domaszewicz. Przypomniał, że Fundusz w  ostatnich latach przekazał łącznie ponad dwa mln zł dla łódzkiego ZOO, w  tym 324 tys. zł na pawilon dla żyraf.

Sprawa ZOO jest jednym z tematów obrad środowej Rady Miejskiej w  Łodzi. Radny Mateusz Walasek, który na co dzień opiekuje się tapirem w  ogrodzie, przyszedł na obrady z jego maskotką i wręczał wszystkim kartki z numerem konta, na które można wpłacać pieniądze na rzecz ZOO. To  inicjatywa, która powstała na Facebooku pod hasłem "Ratujmy łódzkie ZOO". Pieniądze można wpłacać na nr: 62156000132011007002030002, Miejski Ogród Zoologiczny, ul. Konstantynowska 8/10, 94-303 Łódź, z dopiskiem "na monitoring dla ZOO".

Policja szuka sprawców

Dochodzenie w sprawie dewastacji ZOO prowadzi łódzka policja. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci zabezpieczyli ślady, przesłuchali pracowników ogrodu oraz firmy ochroniarskiej. Wartość zniszczeń szacuje się na mniej więcej 7 tys. zł. - Otrzymaliśmy kilka sygnałów od mieszkańców, które sprawdzamy. Analizujemy też zapis monitoringu pobliskiej hali Atlas Areny, gdzie odbywała się impreza. Jedna z wersji zakłada, że to jej uczestnicy mogli dokonać aktu wandalizmu - powiedziała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.

Władze Łodzi poinformowały, że obecnie trwa sprawdzanie umowy ZOO z  firmą ochroniarską. Na razie nie wiadomo, czy do ogrodu uda się sprowadzić kolejne żyrafy, wymaga to bowiem uzgodnień w międzynarodowej sieci ogrodów zoologicznych. Koszt sprowadzenia jednej żyrafy to mniej więcej 40 tys. euro.

Policja nadal prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą mieć jakiekolwiek informacje w tej sprawie. Można je przekazywać pod nr tel. 502-713-712 lub 997/112; policja gwarantuje anonimowość. Nagrody - po 5 tys. zł - za pomoc w znalezieniu sprawców wandalizmu wyznaczyła prezydent Łodzi oraz Straż dla Zwierząt w Polsce.

ja, PAP