Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi dojazdowej do trasy ekspresowej S22 pod Elblągiem. Na miejscu zginęło dwóch 19-latków, kierowca i pasażer mercedesa klasy C.
Z nieustalonych przyczyn samochód zjechał na pobocze, odbił się od czterech drzew po kolei i dachował. Siła uderzenia wyrwała spod maski silnik i porozrzucała fragmenty blachy w promieniu kilkudziesięciu metrów. - Oznacza to, że samochód musiał jechać z ogromną prędkością - powiedział Jakub Sawicki z komendy policji w Elblągu.
Według policjanta sekcja zwłok wyjaśni, czy kierowca był trzeźwy. Wewnątrz wraku mercedesa znaleziono puste butelki po piwie. Policja ostrzega, że na większości dróg woj. warmińsko-mazurskiego panują nie najlepsze warunki; widoczność utrudnia padający od kilku godzin deszcz, a jezdnie są śliskie.
ja, PAP