Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w Wielkanoc zaatakował trzyosobową rodzinę, tylko dlatego, że zwrócili mu uwagę, by nie oddawał moczu na elewację kamienicy - poinformował rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka.
Mężczyźnie, który był wcześniej karny za podobne czyny i przebywał na warunkowym zwolnieniu z więzienia grozi teraz do 7,5 roku pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące.
Sprawa ta zbulwersowała Kraków. W niedzielę wielkanocną małżeństwo z córką spacerujące wieczorem w rejonie ul. Mostowej i Trynitarskiej na Kazimierzu zwróciło uwagę mężczyźnie, który oddawał mocz na elewację kamienicy. Ten pobił rodziców i ich 22-letnią córkę.
Rodzice mieli obrażenia twarzy, a dziewczyna nieprzytomna, z pęknięciem kości skroniowej, ciemieniowej i podstawy czaszki trafiła do szpitala. Choć opuściła już szpital, pozostaje pod stałą opieką lekarską.
Podejrzanego o pobicie 31-latka zatrzymano na jednym z krakowskich osiedli. Mężczyzna był już wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.sjk, PAP