Ostróda: odwołany w referendum burmistrz chce dalej rządzić

Ostróda: odwołany w referendum burmistrz chce dalej rządzić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odwołany 3 czerwca referendum przez mieszkańców Ostródy w woj. warmińsko-mazurskim burmistrz Olgierd Dąbrowski zapowiedział, że będzie ubiegał się o ten urząd ponownie. Chce wystartować w wyborach przedterminowych.

Za odwołaniem burmistrza opowiedziało się 5181 mieszkańców, a  przeciwko były 2992 osoby. Odwołanie Dąbrowskiego oznacza, że w  Ostródzie w ciągu kilku miesięcy muszą zostać przeprowadzone przedterminowe wybory na urząd burmistrza.

Dąbrowski powiedział, że będzie ubiegał się o to stanowisko ponownie, gdyż - jak mówił - dzięki inwestycjom w turystykę miasto się rozwija, a "Ostróda potrzebuje konsekwencji w działaniach". Dodał, że nie wierzy, aby inicjatorzy referendum zdołali podjąć działania zapewniające rozwój gospodarczy miasta.

Wojciech Januszkiewicz z grupy referendalnej nie chciał komentować zapowiedzi odwołanego burmistrza o ponownym starcie. "Wynik referendum świadczy o tym, że mieszkańcy nie byli szczęśliwi pod rządami dotychczasowego burmistrza. W referendum zaangażowała się grupa społeczna, która nie godziła się na rządy pana Dąbrowskiego" -  powiedział Januszkiewicz.

Pytany, kto będzie kandydatem grupy referendalnej w wyborach przedterminowych, powiedział, że "rozmowy na ten temat trwają".

Protokół wyników referendum w Ostródzie trafił w poniedziałek do  komisarza wyborczego w Elblągu. Taki sam dokument musi zostać dostarczony jeszcze wojewodzie warmińsko-mazurskiemu, który po  otrzymaniu go niezwłocznie opublikuje w Wojewódzkim Dzienniku Urzędowym -  poinformowała rzeczniczka wojewody warmińsko-mazurskiego Edyta Wrotek.

Jak wyjaśniła, od momentu opublikowania wyników w Wojewódzkim Dzienniku Urzędowym uprawnieni do głosowania w Ostródzie mogą w ciągu 7  dni wnosić protesty do Sądu Okręgowego w Elblągu. Sąd ma 14 dni na ich rozpatrzenie.

Po uprawomocnieniu się wyników referendum wojewoda warmińsko-mazurski występuje do premiera o wyznaczenie pełniącego funkcję burmistrza do  czasu przedterminowych wyborów. Wojewoda występuje także do szefa rządu o  zarządzenie przedterminowych wyborów w ciągu 90 dniu od uprawomocnienia się wyników referendum. Prezes Rady Ministrów rozpisuje wybory.

Inicjatorzy referendum chcieli odwołania Dąbrowskiego, ponieważ – w  ich ocenie - "ignorował on głos mieszkańców miasta i podejmował decyzje świadczące o niekompetencji i niegospodarności". Ich zdaniem nie  stwarzał warunków do realnego rozwoju gospodarczego miasta oraz  zwiększenia miejsc pracy.

Odwołany burmistrz nie zgadza się z zarzutami. Jak mówił, Ostróda od  wielu lat poprzez inwestycje turystyczne "buduje wizerunek miasta przyjaznego i gościnnego", a budowa infrastruktury turystycznej takiej jak hotele, stadion piłkarski, budowa torów kajakowych czy wyciągu dla  narciarzy wodnych ma przyciągać turystów i tworzyć miejsca pracy dla  mieszkańców.

Dąbrowski został burmistrzem Ostródy w drugiej turze ostatnich wyborów samorządowych. Wybory miały charakter plebiscytu, gdyż był on jedynym kandydatem w II turze. Pozostali dwaj kandydaci wycofali się. Dąbrowski otrzymał 80,58 proc. głosów przy frekwencji 17,24 proc.

Referendum w Ostródzie jest trzecim w tej kadencji głosowaniem nad odwołaniem władz samorządowych na Warmii i Mazurach. Wcześniejsze dotyczące odwołania burmistrza Rucianego-Nidy oraz odwołania burmistrza Sępopola i tamtejszej rady miasta nie powiodły się z powodu zbyt niskiej frekwencji.

sjk, PAP