Piwowarczyk wyjaśnił, że model armaty został wykonany ze stali w oparciu o oryginalne plany pochodzące z końca XIX w. i fotografie. Praca nad armatą trwała osiem miesięcy - wykonał ją płatnerz ze Szczecina, który na co dzień wykonuje m.in. repliki średniowiecznych mieczy i zbroje. To typowa armata nadbrzeżna - zamiast podwozia kołowego została osadzona na obrotowej lawecie. Replika może strzelać ładunkami prochowymi.
Armata wkrótce podczas chrztu artyleryjskiego otrzyma imię "Johana" - zapowiedział Piwowarczyk. - Imiona żeńskie dostawało każde działo wielkiego kalibru, które trafiało do pruskich garnizonów - dodał.
Oryginalne armaty tego typu ważyły blisko 15 ton i były obsługiwane przez dziesięciu żołnierzy. Lufa miała długość ponad 5 m, pociski o kalibrze 150 mm ważyły kilkadziesiąt kilogramów i miotane były na odległość nawet 7 km. Działo zostało zaprojektowane na użytek okrętów pruskiej marynarki wojennej w latach 60. XIX w. Armata okazała się bardzo skuteczna, przebijała potężne pancerze okrętów, dlatego wykorzystywano ją również jako artylerię nadbrzeżną. Jesienią tego roku mają ruszyć prace rekonstrukcyjne nad kolejną armatą, która wzbogaci zbiory muzeum. Będzie to większa "siostra" armaty Ringkanone 150 mm - Ringkanone 210 mm.
Fort Gerharda to jeden z fortów twierdzy Świnoujście. Należy do najlepiej zachowanych XIX-wiecznych pruskich fortów nadbrzeżnych w Europie. Położony jest na wyspie Wolin, na prawym brzegu ujścia cieśniny Świny. Budowa fortu rozpoczęła się po wojnie prusko-duńskiej w 1848 r. i trwała 11 lat. Fort służył do obrony portu przed nieprzyjacielską flotą. W forcie było 11 stanowisk ogniowych dla dział, na których zainstalowano 4 armaty nadbrzeżne Ringkanone 150 mm i 7 armat Ringkanone 210 mm. Fort uzbrojony był również w artylerię polową i karabiny maszynowe. Na przełomie XIX i XX w. doprowadzono do fortu łączność telegraficzną oraz kolej wąskotorową.
PAP, arb