Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz, prokurator przesłuchał do tej pory m.in. ordynatora i pracowników oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży radomskiego szpitala psychiatrycznego. W placówce tej 15-letni pacjent miał dopuścić się przemocy seksualnej wobec 9-latka i 13-latka - także leczonych w szpitalu. Śledztwo prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu do tej pory nie przedstawiono zarzutów.
Śledztwo miało zakończyć się na początku sierpnia. Zostało jednak przedłużone do 2 listopada, bo – jak wyjaśniła rzeczniczka - do przesłuchania pozostało jeszcze kilka osób, m.in. dyrektor lecznicy oraz konsultanci ds. psychiatrii, którzy kontrolowali Samodzielny Wojewódzki Publiczny Zespół Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Radomiu. Rzeczniczka dodała, że prokurator wystąpił także do Sądu Rejonowego w Jędrzejowie, który zajmuje się sprawą 15-latka, o zgodę na uczestniczenie w przesłuchaniu nieletnich przez sąd.
Był już wcześniej sądzony
Chrabąszcz powiedziała, że po zakończeniu przesłuchań prokurator będzie analizował zgromadzone materiały dowodowe. Na tej podstawie podejmie decyzję albo o postawieniu zarzutów osobom z kierownictwa lub personelu szpitala, albo o umorzeniu śledztwa. O tym, że 9-letni chłopiec został zgwałcony przez innego 15-letniego pacjenta Samodzielnego Wojewódzkiego Publicznego Zespołu Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej im. dr Barbary Borzym w Radomiu prokuraturę powiadomiła matka pokrzywdzonego dziecka. Na tej podstawie prokuratura w Radomiu wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków przez personel szpitala.
Domniemanym sprawcą zajął się wydział rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Jędrzejowie, w tej okolicy mieszkają opiekunowie 15-latka. Nastolatek był już wcześniej sądzony przez jędrzejowski sąd w innych sprawach. Na podstawie wcześniejszych orzeczeń został skierowany do młodzieżowego ośrodka wychowawczego o zaostrzonym rygorze - tam też trafił po zakończeniu leczenia w radomskim szpitalu. W lipcu chłopak uciekł z placówki, ale na początku sierpnia został zatrzymany przez policję.
Brak procedur
Kontrola przeprowadzona przez Urząd Marszałkowski Woj. Mazowieckiego w podległym mu radomskim szpitalu psychiatrycznym wykazała, że w dniu zdarzenia na oddziale dziecięco-młodzieżowym zapewniono wymaganą obsadę personelu. Brakuje natomiast oddzielnych procedur dotyczących monitorowania pacjentów w salach. Dyrektor szpitala został zobowiązany do opracowania szczegółowych procedur wewnętrznych, które pozwolą sformalizować zasady postępowania z pacjentem stwarzającym zagrożenie, np. pobudzonym seksualnie czy też agresywnym.
W newralgicznych miejscach radomskiego szpitala miał być zainstalowany monitoring. Będzie także przygotowany program szkoleń dla pracowników w zakresie praw pacjenta psychiatrycznego. Zarząd województwa zobowiązał dyrektora do szybkiego wdrożenia planowanych działań. Zarząd zawiesił decyzję co do wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec szefa szpitala, do czasu zakończenia postępowania przygotowawczego prowadzonego przez prokuraturę.jl, PAP