Brytyjczyk Dave Dawes, zagorzały fan Chelsea Londyn, który jeszcze niedawno pracował w fabryce i mieszkał w malutkim mieszkaniu, wygrał 101 mln funtów na loterii. Część fortuny przeznaczył na zakup apartamentu w okolicy stadionu ulubionej drużyny piłkarskiej.
- Chciałbym mieszkać koło Stamford Bridge, żeby Frank Lampard mógł wpadać do mnie na filiżankę herbaty - zadeklarował tuż po wygranej 48-letni Brytyjczyk, który od lat kibicuje stołecznemu klubowi.
Niedawno marzenie Dawesa spełniło się. Najpierw zamienił niewielkie mieszkanie w Wisbech w Cambridgeshire na wartą 9 mln funtów rezydencję w Weybridge w hrabstwie Surrey, potem przeznaczył 3,5 mln funtów na lokum z trzema sypialniami w Londynie. Usytuowany w okolicy przystani Chelsea apartament oddalony jest o 10 minut spacerem od stadionu Stamford Bridge.
Wcześniej Brytyjczyk pomógł także rodzinie i przyjaciołom, oddając im około 20 mln ze swojej fortuny.mp, pap