Nauczyciel handlował świadectwami. Za "zdanie" z klasy do klasy chciał kilkaset złotych

Nauczyciel handlował świadectwami. Za "zdanie" z klasy do klasy chciał kilkaset złotych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Okazuje się, że nie trzeba chodzić do szkoły, by ją ukończyć... (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Przynajmniej kilkanaście świadectw ukończenia szkoły podrobił nauczyciel z prywatnej szkoły w Chodzieży. Za każde świadectwo żądał przynajmniej kilkaset złotych. Grozi mu pięć lat więzienia - poinformowała prokuratura w Szamotułach. Zarzuty w tej sprawie postawiono czterem osobom, w tym nauczycielowi, Rafałowi L.
Według prokuratury mężczyzna, mając dostęp do pomieszczeń szkoły, w tym sekretariatu, zabierał niewypełnione druki świadectw, wypisywał je, opieczętowywał i podrabiał podpis dyrektora szkoły. Za każde podrobione świadectwo żądał od 500 do 1,5 tys. zł. Prokurator rejonowy Michał Franke z prokuratury w Szamotułach wyjaśnił, że sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z „absolwentów” szkoły starał się o pracę jako funkcjonariusz służby więziennej w Zakładzie Karnym we Wronkach.

- W trakcie weryfikacji świadectwa zorientowano się, że dokument był nieprawdziwy. O sprawie poinformowano prokuraturę – powiedział Franke. Świadectwa miały kupować osoby z całej Wielkopolski.

Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył szczegółowe wyjaśnienia. Obecnie trwa ustalanie osób, które pośredniczyły w nabywaniu podrobionych świadectw oraz osób, które takie świadectwa "kupiły".

PAP, arb