Karna kompania dla więźniarek w Budach, około siedem km od Oświęcimia, powstała w czerwcu 1942 roku. Osadzono w niej 400 kobiet różnej narodowości. Był to odwet za ucieczkę z obozu polskiej więźniarki. Kobiety mieszkały w strasznych warunkach. Niemcy zatrudniali je przy ciężkich pracach. Kadrę funkcyjną kompanii stanowiły niemieckie kryminalistki i prostytutki.
W pierwszych dniach października doszło do masakry francuskich Żydówek. Wydarzenia w wielu źródłach określa się mianem buntu. Śledztwo prowadzone przez władze obozu nie dało odpowiedzi na pytanie o przyczyny zajścia. Komendant Rudolf Hoess określił wydarzenia jako "rewoltę, wywołaną przez więźniarki, które przy pomocy kamieni i drągów próbowały sterroryzować kapo i wydostać się z obozu".
Nieco inaczej wydarzenia wspominał SS-man Pery Broad. Podawał, że jedna z Niemek – prostytutka Elfriede Schmidt, miała rzekomo dostrzec kamień w ręku Żydówki wracającej z toalety do sypialni. Niemka wezwała na pomoc wartowników z SS twierdząc, że Żydówka ją pobiła. Broad sugerował, że powodem alarmu była próba intymnego spotkania się z wartownikiem, którą ułatwić miało ogólne zamieszanie. Po alarmie dozorczynie i wartownicy rozpoczęli rzeź: drągami, siekierami, kolbami karabinów i wyrzucając z okna poddasza budynku zabili 90 kobiet.
Następnego dnia Niemcy zgładzili wszystkie kobiety, które przeżyły masakrę, lecz odniosły rany. Życia pozbawili także sześć funkcyjnych Niemek, które uczestniczyły w rzezi.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.jl, PAP