Rafał Dutkiewicz przepraszać nie zamierza. "Nie ma za co"

2 października 2012 r. Dutkiewicz odwołał Janickiego. Jako główny powód podał brak nadzoru nad rozliczeniami dwóch imprez na stadionie miejskim. Chodzi o koncert zespołu Queen z 7 lipca i turnieju piłkarskiego Polish Masters, który miał miejsce 21-22 lipca. Dutkiewicza tłumaczył, że dwie firmy, które na zlecenie miasta przygotowywały imprezy, do tej pory nie rozliczyły się z 14 mln zł, przekazanych im przez miasto.

Kilka dniu później Janicki zażądał od Dutkiewicza nie tylko sprostowania – jego zdaniem – nieprawdziwych informacji podanych przez prezydenta Wrocławia, ale i przeprosin. W innym razie - jak zapowiedział - skieruje sprawę do sądu.

- Prezydent nie zamierza przepraszać, bowiem nie ma za co - powiedział w niedzielę rzecznik prasowy Dutkiewicza, Paweł Czuma.

Czuma, na zorganizowanej w niedzielę konferencji prasowej pt. „Michał Janicki a stadion miejski”, zaprezentował dokumenty poświadczające odpowiedzialność Janickiego za m.in. realizację budowy stadionu piłkarskiego we Wrocławiu oraz imprezy organizowane na stadionie miejskim. Dutkiewicz na tej konferencji się nie pojawił.

- Nie planowaliśmy tej konferencji i jej nie chcieliśmy. Niestety ze względu na pojawiające się nieprawdziwe informacje w mediach dotyczące zakresu odpowiedzialności Michała Janickiego w związku z budową stadionu i organizacją na nim imprez, zmuszeni jesteśmy zorganizować konferencję i przedstawić dokumenty, dowody, które świadczą jak w rzeczywistości sprawa ta wygląda i jak mają się fakty - mówił Czuma.

Z dokumentów udostępnionych mediom wynika m.in., że w lutym 2007 r. Janicki, wtedy jeszcze dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego we Wrocławiu, został przewodniczącym zespołu ds. „realizacji projektu inwestycyjnego: +Budowa stadionu piłkarskiego we Wrocławiu+”; od października 2008 r. był z kolei pełnomocnikiem prezydenta Wrocławia „do występowania w imieniu gminy Wrocław w postępowaniu administracyjnych dotyczących inwestycji budowa stadionu miejskiego we Wrocławiu”; od grudnia 2009 r. był pełnomocnikiem prezydenta Wrocławia ds. Euro 2012.

Ponadto Janicki został w lipcu 2012 r. pełnomocnikiem prezydenta do reprezentowania gminy Wrocław we wszystkich sprawach związanych z dochodzeniem od konsorcjum Max Boegl Polska, generalnego wykonawcy stadionu miejskiego we Wrocławiu, wszelkich roszczeń wynikających z umowy. Janicki – według rzecznika – był również odpowiedzialny za imprezy odbywające się na stadionie.

- Wszystkie te pełnomocnictwa obowiązywały do dnia odwołania Michała Janickiego, czyli do 2 października 2012 r.” - mówił Czuma. W niedzielę nie udało się skontaktować z Janickim.

Wcześniej Janicki mówił, że był odpowiedzialny za nadzorowanie przebiegu imprez, a nie za sprawy związane z umowami i ich rozliczaniem. - Na wyraźne polecenie Dutkiewicza za umowy i rozliczenie był odpowiedzialny skarbnik miejski - mówił Janicki.

W oświadczeniu wysłanym do mediów Janicki domaga się, by Dutkiewicz przeprosił go na konferencji prasowej. Sprostowanie i przeprosiny mogą również – zdaniem Janickiego – zostać opublikowane w formie oświadczenia, którego treść b. wiceprezydent Wrocławia już przygotował.

Dutkiewicz zamierza zlecić prof. Michałowi Kuleszy, prawnikowi, ekspertowi w dziedzinie samorządów, audyt spraw związanych z wrocławskim stadionem miejskim. Wniosek o kontrolę dotyczącą organizacji imprez na stadionie miejskim magistrat chce również złożyć do NIK.

Rzecznik NIK Paweł Biedziak powiedział, że izba w przyszłym roku planuje kontrolę na wszystkich stadionach powstałych na Euro 2012. Dodał, że NIK zbiera z różnych źródeł dokumenty związane z rozliczeniami stadionów po Euro 2012 i ich funkcjonowaniem po turnieju. Wniosek wrocławskiego magistratu zostanie dołączony do gromadzonej dokumentacji.