Aż 60 szkolnych autobusów musiała zatrzymać ostatnio Inspekcja Transportu Drogowego - podaje Radio ZET. Po dwóch miesiącach roku szkolnego okazało się, że niektóre gimbusy nie nadają się do jazdy.
- Najgorzej kontrole wypadły na terenie woj. dolnośląskiego. Tam zatrzymywano dowód rejestracyjny średnio podczas co piątej kontroli. Na 63 kontrole gimbusów aż w 13 przypadkach inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne - mówiła w rozmowie z Radiem ZET rzecznik ITD Alvin Gajadhur.
Niektóre gimbusy miały skorodowaną ramę, niesprawne hamulce i pęknięte resory. Zdarzały się także drobniejsze problemy jak wycieki płynów, łyse opony czy brak gaśnicy.
Zdaniem rzecznika stan gimbusów jest gorszy niż autokarów turystycznych. Od początku roku szkolnego ITD sprawdziła w sumie 750 pojazdów.
ja, Radio ZET
Niektóre gimbusy miały skorodowaną ramę, niesprawne hamulce i pęknięte resory. Zdarzały się także drobniejsze problemy jak wycieki płynów, łyse opony czy brak gaśnicy.
Zdaniem rzecznika stan gimbusów jest gorszy niż autokarów turystycznych. Od początku roku szkolnego ITD sprawdziła w sumie 750 pojazdów.
ja, Radio ZET