22 października wieczorem zatrzymano mężczyznę, który przyznał się do ostrzelania budynku przedszkola przy ul. Czumy. Policji tłumaczył, że chciał skalibrować broń.
- Zatrzymaliśmy 42-letniego mężczyznę, który przyznał się do winy. Strzelał z budynku znajdującego się naprzeciwko przedszkola, ostatni raz 13 października. Jak tłumaczył, w wakacje kupił przez internet dwie wiatrówki i chciał ustawić przyrządy celownicze – podaje Mariusz Mrozek, rzecznik komendy stołecznej.
Kule trafiły w przedszkole przy ul. Czumy uszkadzając drzwi i okna. Po odkryciu dziur po kulach dzieci zostały przeniesione do sal po przeciwnej stronie budynku, a pod placówką będzie dyżurować straż obywatelska.
Policja podaje, że w czasie, gdy 42-latek strzelał do budynku, nie było w nim dzieci. Jak mówi rzecznik stołecznej policji, mężczyzna czeka na zarzuty. Prawdopodobnie odpowie za uszkodzenie mienia.
ja, TVN Warszawa
Kule trafiły w przedszkole przy ul. Czumy uszkadzając drzwi i okna. Po odkryciu dziur po kulach dzieci zostały przeniesione do sal po przeciwnej stronie budynku, a pod placówką będzie dyżurować straż obywatelska.
Policja podaje, że w czasie, gdy 42-latek strzelał do budynku, nie było w nim dzieci. Jak mówi rzecznik stołecznej policji, mężczyzna czeka na zarzuty. Prawdopodobnie odpowie za uszkodzenie mienia.
ja, TVN Warszawa