Zdaniem Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka, po głośnym zatrzymaniu w opolu dzieci trafiły do rodziny zastępczej z powodu bezczynności matki. Według Michalaka, błędy popełnił także opolski sąd.
- Jej brak zainteresowania i działania w sprawie, o której od dwóch lat wiedziała, doprowadził do konieczności zatrzymania i doprowadzenia do zakładu penitencjarnego celem odbycia kary zastępczej pozbawienia wolności - powiedział RPD. - Pani Joanna nie wykazała należytej staranności w zapewnieniu opieki dzieciom na czas ewentualnego odbywania kary zastępczej pozbawienia wolności. Nie poinformowała Sądu Rejonowego w Opolu o zmianie adresu zamieszkania, pod który przeprowadziła się w sierpniu 2012 r., nie podejmując jednocześnie korespondencji pod wskazanym adresem do doręczeń - podkreślił Michalak.
Opolanka zastawiła dzieci bez opieki 23 października i poszła do sklepu. Dzieci - dwuletnia dziewczynkę i sześcioletni chłopiec - zabrali do pogotowia opiekuńczego.
Eb, tvn24
Opolanka zastawiła dzieci bez opieki 23 października i poszła do sklepu. Dzieci - dwuletnia dziewczynkę i sześcioletni chłopiec - zabrali do pogotowia opiekuńczego.
Eb, tvn24