W ciągu dwóch lat 56-letni mieszkaniec stołecznej Ochoty miał pięciokrotnie molestować swoje trzy wnuczki w wieku 6, 10 i 12 lat. Policję zawiadomił ośrodek pomocy społecznej, do którego zwróciła się matka dzieci. Dziewczynki skarżyły się jej na zachowanie dziadka - podaje TVP Info.
We wrześniu młoda kobiet zwróciła się do ośrodka pomocy społecznej informując, że jej córki skarżyły się na zachowanie dziadka podczas spotkań z nim.
- Dziewczynki wielokrotnie zostawały u dziadka. Często też u niego nocowały. Właśnie wtedy miało dojść do molestowania. Najstarsza z córek opowiedziała o tym matce, a ta mężowi, który był synem Hieronima M. Początkowo ojciec dzieci nie wierzył w ich wersję. W rozmowie z M. wyparł się molestowania - poinformował prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej.
W październiku 2011 r. wszczęto śledztwo w tej sprawie. Akt oskarżenia trafił już do sądu.
Dziewczynki zostały objęte pomocą psychologiczną. - Zdaniem biegłych relacje dzieci na temat molestowania są wiarygodne. Ponadto w psychice dzieci miały występować symptomy molestowania seksualnego - dodaje prok. Ślepokura.
Hieronim M. usłyszał pięć zarzutów dotyczących molestowania dziewczynek. Nie przyznał się do winy. Jego zdaniem oskarżenia to zemsta dziewczynek, za to, że po tym jak stracił pracę nie kupował im prezentów.
ja, TVP Info
- Dziewczynki wielokrotnie zostawały u dziadka. Często też u niego nocowały. Właśnie wtedy miało dojść do molestowania. Najstarsza z córek opowiedziała o tym matce, a ta mężowi, który był synem Hieronima M. Początkowo ojciec dzieci nie wierzył w ich wersję. W rozmowie z M. wyparł się molestowania - poinformował prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej.
W październiku 2011 r. wszczęto śledztwo w tej sprawie. Akt oskarżenia trafił już do sądu.
Dziewczynki zostały objęte pomocą psychologiczną. - Zdaniem biegłych relacje dzieci na temat molestowania są wiarygodne. Ponadto w psychice dzieci miały występować symptomy molestowania seksualnego - dodaje prok. Ślepokura.
Hieronim M. usłyszał pięć zarzutów dotyczących molestowania dziewczynek. Nie przyznał się do winy. Jego zdaniem oskarżenia to zemsta dziewczynek, za to, że po tym jak stracił pracę nie kupował im prezentów.
ja, TVP Info