Około tysiąca dolarów za dwukilogramowego miniaturowego pieska płacą obecnie ci nowobogaccy w Rosji, którzy pragną wszem i wobec zademonstrować swój majątek.
Praktycznie nieznane w latach radzieckich, gdy wypominano im "burżuazyjność", miniaturowe rasy stają się coraz popularniejsze.
Hodowczyni z byłej carskiej stolicy Rosji - Petersburga, Nina Nasibowa, chwali się nową odmianą miniaturek o nazwie "Petersburska Orchidea". Wysokość tych dekoracyjnych piesków sięga 24 cm.
W czasach Breżniewa, przypomina Nasibowa, tylko państwowe firmy mogły hodować nowe rasy, przy czym jedynie takie, które były użyteczne dla człowieka; miniaturki uważano za wymysł burżuazyjny i bezużyteczny.
mg, pap