Dziennik "The Jerusalem Post" w numerze piątkowym nazwał założoną przez cztery towarzystwa filmowe wytwórnię "Hollywoodem ortodoksów".
Prekursorami nowego rodzaju kinematografii są bracia Abraham i Mosze Growice mający odpowiednio 30 i 28 lat. Mówią oni, że poprzez swoje filmy chcą przeciwstawić się fałszywej opinii o ortodoksyjnych Żydach. Twierdzą, że kinematografia izraelska przedstawia ich złośliwie jako "mężczyzn, którzy wymierzają kary cielesne kobietom i psychopatów z kompleksami seksualnymi".
Środowisko ortodoksyjnych Żydów, skoncentrowane głównie w Jerozolimie i w Petah-Tikwa, jest podzielone, jeśli chodzi o stosunek do inicjatywy braci Growice. Najbardziej konserwatywne szkoły rabiniczne wywodzące się z Litwy i Białorusi są jej przeciwne. Uważają, że jest to wprowadzanie tylnymi drzwiami zepsucia, jakie niosą ze sobą kino i telewizja.
em, pap