Zwierzęta w schronisku w Raciborzu były skrajnie wychudzone i wygłodniałe – twierdzą wrocławscy inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którzy przeprowadzili kontrolę w placówce.
Podczas wcześniejszych kontroli z urzędu i Inspekcji Weterynaryjnej, nikt nie zwrócił uwagi na karygodny sposób prowadzenia schroniska.
- Zobaczyliśmy pierwszego wychudzonego psa, a potem było ich więcej. To był dramat – powiedział Mateusz Czmiel z wrocławskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w rozmowie z TVN24.
Weterynarze orzekli, że psy mogły nie być karmione nawet przez kilka miesięcy. Ich waga była dwu- lub trzykrotnie mniejsza niż u zdrowego psa. Inspektorzy twierdza, że pracownicy placówki chcieli sprzedać psy za alkohol.
eb, tvn24
- Zobaczyliśmy pierwszego wychudzonego psa, a potem było ich więcej. To był dramat – powiedział Mateusz Czmiel z wrocławskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w rozmowie z TVN24.
Weterynarze orzekli, że psy mogły nie być karmione nawet przez kilka miesięcy. Ich waga była dwu- lub trzykrotnie mniejsza niż u zdrowego psa. Inspektorzy twierdza, że pracownicy placówki chcieli sprzedać psy za alkohol.
eb, tvn24