44-latek podczas opieki nad swoją 2-letnią wnuczką awanturował się z przechodniami. Dziecko w tym czasie biegało po jezdni. Policjanci po badaniu alkomatem stwierdzili, że dziadek miał we krwi ponad 2 promile alkoholu - podaje TVN24.
- Policja otrzymała zgłoszenie, że na jednej z ulic w Piechowicach pijany mężczyzna wulgarnie odnosi się do przechodniów i w takim stanie opiekuje się 2-letnią dziewczynką. Dziecko wybiegało na jezdnię - poinformowała podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. 44-latek trafił do policyjnego aresztu, a dziewczynkę przewieziono do placówki opiekuńczej.
Jeśli w ocenie sądu 44-latek sprawując opiekę nad dzieckiem naraził je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
ja, TVN24
Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. 44-latek trafił do policyjnego aresztu, a dziewczynkę przewieziono do placówki opiekuńczej.
Jeśli w ocenie sądu 44-latek sprawując opiekę nad dzieckiem naraził je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
ja, TVN24