Osoba, która w listopadzie 2012 w jednej z kolektur Totalizatora Sportowego w Chojnicach wysłała kupon z sześcioma właściwymi trafieniami, do tej pory nie zgłosiła się po wygraną. Termin jej odbioru mija 5 stycznia. Jeśli nikt nie zgłosi się po wygraną 17 milionów złotych przejdzie na rzecz Skarbu Państwa - podaje "Dziennik Bałtycki".
Szczęśliwy wygrany to jedna z osób, która wytypowała właściwe liczby podczas gry o ponad 50 milionów złotych.
- Właściciel kuponu z Chojnic do tej pory nie zgłosił się po wygraną - mówił Jarosław Tomaszewski z Zespołu PR i Komunikacji Totalizatora Sportowego. - Termin odbioru wygranej mija w sobotę. Jeśli do tego czasu nikt się nie zgłosi, grającemu przysługuje prawo do składania roszczeń - dodał.
Po tym terminie właściciel kuponu będzie mógł ubiegać się o swoje pieniądze w ramach reklamacji. Ma na to cztery miesiące. Przedstawiciele Totalizatora Sportowego zapewniają, że jeśli reklamacja wpłynie do biura, to na pewno zostanie rozpatrzona pozytywnie.
Kolektura w Chojnicach przez kilka tygodni wystawiała sporą tablicę z informacją o wygranej szóstce, jednak osoba, która kupiła szczęśliwy kupon nie zgłosiła się po wygraną.
ja, "Dziennik Bałtycki, pomorska.pl
- Właściciel kuponu z Chojnic do tej pory nie zgłosił się po wygraną - mówił Jarosław Tomaszewski z Zespołu PR i Komunikacji Totalizatora Sportowego. - Termin odbioru wygranej mija w sobotę. Jeśli do tego czasu nikt się nie zgłosi, grającemu przysługuje prawo do składania roszczeń - dodał.
Po tym terminie właściciel kuponu będzie mógł ubiegać się o swoje pieniądze w ramach reklamacji. Ma na to cztery miesiące. Przedstawiciele Totalizatora Sportowego zapewniają, że jeśli reklamacja wpłynie do biura, to na pewno zostanie rozpatrzona pozytywnie.
Kolektura w Chojnicach przez kilka tygodni wystawiała sporą tablicę z informacją o wygranej szóstce, jednak osoba, która kupiła szczęśliwy kupon nie zgłosiła się po wygraną.
ja, "Dziennik Bałtycki, pomorska.pl