W województwie dolnośląskim w Mieroszowie 56-letni mężczyzna zatruł się alkoholem metylowym. Lekarze walczą o jego życie - podaje TVN24.
- 11 stycznia mężczyzna wrócił do domu pod wpływem alkoholu. 12 stycznia najprawdopodobniej pił kolejne porcje alkoholu - informuje asp. Joanna Żygłowicz, z wałbrzyskiej policji. 13 stycznia jego matka i brat zaniepokojeni wezwali pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Wałbrzychu.
Badania wykazały, że w organizmie mężczyzny jest alkohol metylowy. - Stan pacjenta jest ciężki - podaje Roman Komandowski, wicedyrektor wałbrzyskiego szpitala im. Sokołowskiego, do którego trafił mężczyzna.
Policja nie ustaliła skąd pochodził alkohol metylowy. Niewykluczone, że pochodził z Czech, gdyż Mieroszów leży przy granicy.
ja, tvn24.pl
Badania wykazały, że w organizmie mężczyzny jest alkohol metylowy. - Stan pacjenta jest ciężki - podaje Roman Komandowski, wicedyrektor wałbrzyskiego szpitala im. Sokołowskiego, do którego trafił mężczyzna.
Policja nie ustaliła skąd pochodził alkohol metylowy. Niewykluczone, że pochodził z Czech, gdyż Mieroszów leży przy granicy.
ja, tvn24.pl