Pięciolatek z dolnośląskiego Namysłowa wezwał pomoc gdy jego chora na epilepsję matka straciła przytomność i dostała ataku.
W rozmowie z dyspozytorem pogotowia chłopiec powiedział, że matka ma atak i "choruje na ataki". Dyspozytor poinformował dziecka, że wyśle karetkę do niego i w razie konieczności będzie dzwonił na telefon, z którego chłopiec zgłosił wezwanie.
Pięcioletni Kuba w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że czuje się bohaterem "trochę" i że "uratował mamie życie".
Tvn24.pl, ml
Pięcioletni Kuba w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że czuje się bohaterem "trochę" i że "uratował mamie życie".
Tvn24.pl, ml