Komornik zlicytuje psa za długi

Komornik zlicytuje psa za długi

Dodano:   /  Zmieniono: 
York (fot.sxc.hu) 
W Wjecherowie na komorniczej akcji zostanie zlicytowany pies rasy Yosk. Obrońcy praw zwierząt twierdzą, że to niemoralne. Komornicy odpierają zarzuty, że psu nic się nie stanie, a aukcja zostanie odwołana, jeśli właścicielka psa spłaci swój dług.
Wśród "ruchomości" należących do dłużniczki z miejscowości Strzebielino takich jak piekarnik, lodówka czy taboret, zlicytowany zostanie pies, york. Zwierzę nie ma rodowodu, ale jego cena wywoławcza to 200 złotych.

- To niezwykle rzadkie sytuacje, ale się zdarzają. W całej mojej karierze mogę policzyć na palcach jednej ręki, ile psów wystawionych było na licytację, ale trzeba dodać, że żaden z tych zwierzaków nie trafił w obce ręce. Wszystkie zostały "odsprzedane" właścicielom lub bliskim rodzinie osobom - powiedział Robert Damski, komornik i rzecznik Krajowej Rady Komornicze

- W Kodeksie Postępowania Cywilnego jest przepis dotyczący licytacji zwierząt. Według niego, w takich sytuacjach trzeba mieć na uwadze przede wszystkim ich dobro. Jeśli zwierzę jest silnie związane emocjonalnie z właścicielem, to nie można stawiać takich wartości nad wartości ekonomiczne - przekonywał Piotr Piotrowski, inspektor ds. Zwierząt OTOZ Animals.

Damski przekonuje z kolei, że psu nic nie grozi, a obecnie przebywa ze swoją właścicielką.- Kobieta może wcześniej wpłacić pieniądze i do licytacji zwierzaka nawet nie dojdzie - dodał Damski.

TVN 24 Pomorze, ml