Biskup jadąc autem i będąc pod wpływem alkoholu staranował latarnię w Warszawie. Zdarzenie miało miejsce kilka miesięcy temu. Jest już wyrok w tej sprawie.
Początkowo ksiądz chciał dobrowolnie poddać się karze, jednak sąd nie wyraził na to zgody. Dwa dni temu odbyła się rozprawa podczas której strony uzgodniły nowy wymiar kary – informuje Polskie Radio. To sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, zakaz prowadzenia pojazdów przez 4 lata oraz prawie 2,5 tysiąca złotych grzywny.
Kilka miesięcy temu biskup jadąc autem staranował latarnię. Policjanci udowodnili poprzez badanie alkomatem, że był pod wpływem alkoholu - miał wtedy ponad 2,5 promila. Duchowny przyznał się do prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości i oddał do dyspozycji papieża.
eb, Polskie Radio
Kilka miesięcy temu biskup jadąc autem staranował latarnię. Policjanci udowodnili poprzez badanie alkomatem, że był pod wpływem alkoholu - miał wtedy ponad 2,5 promila. Duchowny przyznał się do prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości i oddał do dyspozycji papieża.
eb, Polskie Radio