Włoski ksiądz Giorgio Carli został oskarżony o pedofilię na podstawie zeznań uzyskanych od dziewczyny pod wpływem hipnozy. W pierwszej instancji duchowny został uniewinniony, w drugiej skazany na ponad 7 lat więzienia i 760 tys. euro odszkodowania. W końcu sprawę umorzono z powodu przedawnienia, skazując jednak duchownego na zapłacenie pokaźnej sumy pieniędzy domniemanej ofierze - podaje Wirtualna Polska.
Kapłan został oskarżony o wykorzystywanie nieletniej parafianki w latach 1989-93. Ksiądz miał wykorzystywać 9-letnią wówczas dziewczynkę zmuszając ją do stosunków z jej rówieśnikiem i uprawiając seks z dwójką dzieci oraz kręcąc przy okazji filmy pornograficzne.
Oskarżenie oparto na wspomnieniach dziewczyny uzyskanych pod wpływem hipnozy. Psycholog zinterpretował sen dziewczyny, w którym była ona gwałcona przez grupę Marokańczyków w barze o nazwie San Giorgio. Dla psychologa stanowiło to próbę ujawnienia, a zarazem ukrycia okropnych przeżyć, które pod wpływem szoku zostały usunięte z jej pamięci, ale pozostały w podświadomości. Lekarz stwierdził, że coś złego musiało się wydarzyć w kościele San Pio X, do którego uczęszczała i gdzie spotykała księdza Giorgia.
Sąd pierwszej instancji orzekł, że zeznania oparte na hipnozie są niewiarygodne. Sąd apelacyjny w 2008 roku uznał natomiast, że Alice opowiadając swoją historię jest wiarygodna i bardzo konkretna. Chłopak, który miał być wykorzystywany przez księdza nie potwierdził zeznań dziewczyny. W procesie apelacyjnym duchowny został skazany na siedem lat i sześć miesięcy więzienia i odszkodowanie w wysokości 760 tys. euro.
Sprawa ostatecznie uległa przedawnieniu, jednak ksiądz wciąż jest zobowiązany do zapłacenia odszkodowania.
ja, Wirtualna Polska
Oskarżenie oparto na wspomnieniach dziewczyny uzyskanych pod wpływem hipnozy. Psycholog zinterpretował sen dziewczyny, w którym była ona gwałcona przez grupę Marokańczyków w barze o nazwie San Giorgio. Dla psychologa stanowiło to próbę ujawnienia, a zarazem ukrycia okropnych przeżyć, które pod wpływem szoku zostały usunięte z jej pamięci, ale pozostały w podświadomości. Lekarz stwierdził, że coś złego musiało się wydarzyć w kościele San Pio X, do którego uczęszczała i gdzie spotykała księdza Giorgia.
Sąd pierwszej instancji orzekł, że zeznania oparte na hipnozie są niewiarygodne. Sąd apelacyjny w 2008 roku uznał natomiast, że Alice opowiadając swoją historię jest wiarygodna i bardzo konkretna. Chłopak, który miał być wykorzystywany przez księdza nie potwierdził zeznań dziewczyny. W procesie apelacyjnym duchowny został skazany na siedem lat i sześć miesięcy więzienia i odszkodowanie w wysokości 760 tys. euro.
Sprawa ostatecznie uległa przedawnieniu, jednak ksiądz wciąż jest zobowiązany do zapłacenia odszkodowania.
ja, Wirtualna Polska