Sołtys Chyb przygotowuje pączki według własnego, strzeżonego przepisu. W tym roku zrobi dla znajomych i mieszkańców miasta 1500 pączków - podaje TVN Poznań.
Ewa Jurasz pączki smaży tylko kilka razy w roku. - Cukiernictwo to jej pasja, potrafi wyrabiać pączki przez 24 godziny - powiedziała Dagny Grądzka, synowa pani Ewy. Od środy rano do czwartkowego poranka upiekła na zamówienie znajomych i mieszkańców wsi 1,5 tys. pączków.
- Mam swoją recepturę, której nie zdradzę, jest ona tajemnica rodzinną przekazywaną z pokolenia na pokolenie - powiedziała pani sołtys. - Mam w życiu bardzo wiele zajęć, bo jestem sołtysową, radną, mam biuro nieruchomości, swój zakład fryzjerski, a w czasie wolnym piekę wyroby cukiernicze na zamówienie i dla bliskich - dodała.
ja, TVN Poznań
- Mam swoją recepturę, której nie zdradzę, jest ona tajemnica rodzinną przekazywaną z pokolenia na pokolenie - powiedziała pani sołtys. - Mam w życiu bardzo wiele zajęć, bo jestem sołtysową, radną, mam biuro nieruchomości, swój zakład fryzjerski, a w czasie wolnym piekę wyroby cukiernicze na zamówienie i dla bliskich - dodała.
ja, TVN Poznań