Gdy na jednym ze skrzyżowań w Bartoszycach zatrzymał się samochód, operatorka monitoringu podejrzewała, że kierowca mógł zasłabnąć. Wysłała pomoc. Okazało się, że mężczyzna miał atak epilepsji – pisze TVN24.pl
Do zdarzenia doszło kilka minut przed 9.00 w poniedziałek. Operatorka monitoringu natychmiast wysłała na miejsce zdarzenia pomoc. Gdy pogotowie przyjechało na miejsce, okazało się, że 61-letni kierowca ma atak epilepsji.
Eb, TVN24.pl
Eb, TVN24.pl