Przed wrocławskim sądem rozpoczęło się posiedzeniu ws. trzech z sześciu kobiet oskarżonych o nakłanianie do prostytucji, ułatwianie tego procederu oraz czerpanie z niego korzyści. Joanna B., Danuta B. oraz Karolina Z. chcą dobrowolnie poddać się karze.
Przypomnijmy, że Joanna B. jest córką znanego polskiego rockmana. Kobiety przyznały się do winy, w związku z czym prokuratura wnioskuje o nie przeprowadzanie procesu, ale wydanie już dziś wyroku. W zamian za taką postawę prokurator chce kary w zawieszeniu oraz wysokiej grzywny.
Spośród sześciu oskarżonych pięć chciało dobrowolnie poddać się karze. Jedynie Izabela Z. nie zgadzała się na takei rozwiązanie. Podczas poprzedniego posiedzenia obrony wycofała takie wnioski Emilii P. i Ewy L. Wówczas sędzia zadecydowała o wyłączeniu sprawy tych trzech kobiet, które nie przyznają się do winy, do oddzielnego postępowania. Na razie nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy dotyczącej tego wątku. Kobietom grozi do 3 lat więzienia.
Danuta B. Joanna B., Ewa L., Emilia P., Karolina Z. i Izabela Z. w latach 2005-2009 miały nakłonić ponad 100 dziewczyn do prostytucji.Śledczy ustalili, że spotkania z mężczyznami odbywały się w Polsce i za granicą. Dziewczyny jeździły m.in. do Francji, Hiszpanii, Włoch i na Majorkę. Niektóre jako kelnerki, niektóre jako panie do towarzystwa. Przelot i pobyt w luksusowych hotelach miały opłacony. Za dobę mogły zarobić od 400 do 600 euro. Część tych kwot trafiała do organizatorek wyjazdów. Prokuratura ustaliła, że jedna z oskarżonych miała zarobić nie mniej niż 110 tys. złotych. Z akt sprawy wynika też, że za noc z dziewczyną w Polsce klient musiał zapłacić 3 tys. zł. Za weekend stawka rosła do 7 tys. zł. O wiele więcej trzeba było płacić za granicą, gdzie cena dochodziła nawet do 2,5 tys. dolarów za noc.
- Kobiety nie były zmuszane do uprawiania seksu, wyjazdy były dobrowolne. Ale były zachęcane do podjęcia takiej pracy. W większości przypadków dziewczyny zgadzały się na proponowane im warunki – wyjaśniała kilka tygodni temu rzeczniczka prokuratury.
TVN24.pl, ml
Spośród sześciu oskarżonych pięć chciało dobrowolnie poddać się karze. Jedynie Izabela Z. nie zgadzała się na takei rozwiązanie. Podczas poprzedniego posiedzenia obrony wycofała takie wnioski Emilii P. i Ewy L. Wówczas sędzia zadecydowała o wyłączeniu sprawy tych trzech kobiet, które nie przyznają się do winy, do oddzielnego postępowania. Na razie nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy dotyczącej tego wątku. Kobietom grozi do 3 lat więzienia.
Danuta B. Joanna B., Ewa L., Emilia P., Karolina Z. i Izabela Z. w latach 2005-2009 miały nakłonić ponad 100 dziewczyn do prostytucji.Śledczy ustalili, że spotkania z mężczyznami odbywały się w Polsce i za granicą. Dziewczyny jeździły m.in. do Francji, Hiszpanii, Włoch i na Majorkę. Niektóre jako kelnerki, niektóre jako panie do towarzystwa. Przelot i pobyt w luksusowych hotelach miały opłacony. Za dobę mogły zarobić od 400 do 600 euro. Część tych kwot trafiała do organizatorek wyjazdów. Prokuratura ustaliła, że jedna z oskarżonych miała zarobić nie mniej niż 110 tys. złotych. Z akt sprawy wynika też, że za noc z dziewczyną w Polsce klient musiał zapłacić 3 tys. zł. Za weekend stawka rosła do 7 tys. zł. O wiele więcej trzeba było płacić za granicą, gdzie cena dochodziła nawet do 2,5 tys. dolarów za noc.
- Kobiety nie były zmuszane do uprawiania seksu, wyjazdy były dobrowolne. Ale były zachęcane do podjęcia takiej pracy. W większości przypadków dziewczyny zgadzały się na proponowane im warunki – wyjaśniała kilka tygodni temu rzeczniczka prokuratury.
TVN24.pl, ml