Tragedia w Wołominie. Policja: kobieta mówiła, że jej się układa...

Tragedia w Wołominie. Policja: kobieta mówiła, że jej się układa...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zamordowana kobieta trzy dni przed swoją śmiercią przekonywała policję, że w jej domu wszystko dobrze się układa (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Kobieta, która wraz z 15-letnią córką została prawdopodobnie zamordowana przez swojego konkubenta (mężczyzna popełnił samobójstwo) była w kontakcie z dzielnicowym, któremu mówiła, że w ostatnim czasie układało się jej z partnerem - przyznał rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek.
Do tragedii doszło 28 kwietnia. Dwoje dzieci zamordowanej kobiety - 8-latek i 10-latka - zostało rannych. Mężczyzna, który miał dokonać zbrodni w przeszłości był już trzykrotnie karany za rozboje, a policja trzykrotnie interweniowała w rodzinie, w której ostatecznie doszło do tragedii. Za każdym razem przyczyną interwencji było agresywne zachowanie konkubenta kobiety. Kobieta nie zdecydowała się jednak nigdy na wniesienie zarzutów przeciwko swojemu partnerowi.

Trzy dni przed tragedią kobieta spotkała się z dzielnicowym, z którym kontaktowała się regularnie. Miała przekonywać, że życie z partnerem zaczęło jej się układać. - Nie było przesłanki, że dzieje się coś złego - przekonywał Mrozek.

arb, TVN24