W odkrytej 22 lata temu jaskini Cerro de los Batallones oddalonej od Madrytu o około 30 kilometrów naukowcy znaleźli tysiące szkieletów. Kości w niemal 100 procentach należały do drapieżników, głównie do tygrysów szablastozębnych. Naukowcy zastanawiali się, dlaczego na dnie jaskini odkryto takie nagromadzenie kości mięsożerców.
Badacze ustalili, że pierwotnie w miejscu jaskini była dziura w ziemi. Jej zbocze było zdradliwe i zwierzęta nie były w stanie się po nim wdrapać na powierzchnię. Głodne drapieżniki schodziły do dziury w poszukiwaniu pożywienia, lub ześlizgiwały się przypadkiem.
- Sądzimy, że drapieżniki łapały się w pułapkę zwabione zapachem gnijącego na dnie jaskini mięsa. Z czasem, gdy nie mogły wyjść na powierzchnię i padały z głodu, same stawały się przynętą dla kolejnego mięsożercy - podkreśla Soledad Domingo, paleontolog z Uniwersytetu w Michigan.
jc, Live Science, tvnmeteo.tvn24.pl