Olimpijczyk zginął, bo wywrócił się katamaran

Olimpijczyk zginął, bo wywrócił się katamaran

Dodano:   /  Zmieniono: 
36-letni Andrew Simpson trenował na Zatoce San Francisco (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Złoty olimpijczyk Andrew "Bart" Simpson nie żyje. Zginął podczas wywrotki katamaranu "Artemis" na Zatoce San Francisco – informuje "The Telegraph".

36-letni Andrew Simpson trenował na Zatoce San Francisco ze szwedzkim zespołem żeglarzy. Gdy silny wiatr przewrócił 22 metrowy katamaran "Artemis” do wody wpadła cała, 11 osobowa załoga. Andrew Simpson wraz z drugim żeglarzem zostali uwięzieni na 10 minut pod jednym z kadłubów i sztywnym żaglo-skrzydłem jednostki.

Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej i przetransportowania Brytyjczyka na brzeg, mężczyzny nie udało się uratować. Życiu drugiego żeglarza nie zagraża niebezpieczeństwo.

Pozostali członkowie załogi jachtu wyszli z wypadku bez szwanku. Jednak katamaran uległ poważnym uszkodzeniom. Złamał się maszt i belki łączące oba kadłuby.

Międzynarodowa załoga szwedzkiego zespołu przygotowywała się do wrześniowych regat o Puchar Ameryki.

Nie wiadomo jeszcze, dlaczego doszło do wywrócenia jachtu. Do podobnego wypadku katamarany doszło jesienią ubiegłego roku. Szczęśliwie nikt wówczas nie odniósł większych obrażeń.

Andrew Simpson zostawił żonę Leah Simpson oraz dwójkę dzieci.

jc, telegraph.co.uk