Joe Farman, naukowiec, który dostrzegł dziurę ozonową nad Biegunem Północnym zmarł w wieku 82 lat - podaje BBC News. Zjawisko dziury ozonowej Farman wraz z Brianem Gardinerem i Jonem Shanklinem opisał w magazynie "Nature" w 1985 roku.
To właśnie Farman wraz z Gardinerem i Shanklinem sformułowali hipotezę, że to emitowany przez różne używane przez ludzi urządzenia freon doprowadza do ubytku ozonu w stratosferze, przez co do Ziemi dociera więcej szkodliwego promieniowania słonecznego.
arb, BBC News
arb, BBC News