- Matka była dwukrotnie na szczepieniach, a raz około roku życia jedno z bliźniąt było chore – powiedziała Ewa Orsicz, pediatra z łomżyńskiej przychodni.
Lekarka powiedziała, że chłopcy byli "normalnie donoszeni" przez matkę, po porodzie dzieci zostały „ocenione na 10 punktów”.
Później rodzice zaczęli pomijać obowiązkowe badania i szczepienia. Lekarze twierdzą, że wysyłali zawiadomienia do rodziców w tej sprawie, informowali również sanepid.
Małżeństwo z Łomży ukrywało przed światem dwoje swoich 5-letnich dzieci. Chłopcy nie opuszczali domu, mają chorobę sierocą, są niedożywieni. Po odebraniu ich rodzicom ważyli 10 i 13 kilogramów. Nie potrafią mówić ani korzystać z nocnika.
Sprawa wyszła na jaw przy okazji komunii jednego z dzieci. Kuzynka rodziców odkryła, że w mieszkaniu za regałem przetrzymywana była dwójka dzieci. Kobieta powiadomiła policję i pomoc społeczną.
Bliźniaków umieszczono w domu opieki. O ich przyszłości zdecyduje sąd. Piątka ich rodzeństwa jest zdrowa i zadbana.
jc, tvn24.pl