Włamywacz, który włamał się do jednego z domów w nowozelandzkim Hamilton przeżył szok, gdy natrafił w nim na wisielca. Szok był tak silny, że sam oddał się w ręce policji.
Włamywacz dostał się do domu w środku nocy. Gdy przypadkiem natknął się na ciało, zaczął przeraźliwie krzyczeć. Hałas obudził sąsiadów, którzy wezwali policję myśląc, że to kłótnia. Policjanci przybyli na miejsce zostali zaskoczeni przez włamywacza, który sam oddał się w ich ręce. Po krótkim badaniu okazało się, że właściciel domu powiesił się kilka godzin przed włamaniem.
- Mamy nadzieję, że z tego nieszczęścia wyniknie coś dobrego i on przestanie kraść - powiedział sierżant policji z miasta Hamilton, Freda Grace.
Niedoszły złodziej nie usłyszał żadnych zarzutów. Śmierć właściciela domu została uznana za samobójczą.
BBC za TVN24.pl, ml
- Mamy nadzieję, że z tego nieszczęścia wyniknie coś dobrego i on przestanie kraść - powiedział sierżant policji z miasta Hamilton, Freda Grace.
Niedoszły złodziej nie usłyszał żadnych zarzutów. Śmierć właściciela domu została uznana za samobójczą.
BBC za TVN24.pl, ml