W Zgierzu 52-letni mężczyzna wyrzucił z okna na drugim piętrze 10-miesięcznego psa. Ciężko ranna suczka trafiła do kliniki dla zwierząt, gdzie przeszła poważną operację. Mężczyzna został zatrzymany - podaje TVN24.
Do zdarzenia doszło 20 czerwca ok. godz. 14 na ul. Łęczyckiej w Zgierzu. Pies był pod opieką znajomej właścicielki. Podczas spaceru suczka pobiegła za mężczyzną, który wchodził po schodach.
Kobieta poszła za suczką, gdyż ta szczekała i piszczała. - Wtedy zobaczyłam, jak mężczyzna bierze ją i wyrzuca przez okno. Byłam jak sparaliżowana - relacjonowała.
Stan suczki jest zły. Przeszła operację. Ma śruby w szczęce i obandażowany pysk. Jest karmiona przez strzykawkę. Ma też założony specjalny gorset.
Właściciele suczki zgłosili sprawę policji. 52-latek, który wyrzucił psa przez okno został zatrzymany.
ja, TVN24
Kobieta poszła za suczką, gdyż ta szczekała i piszczała. - Wtedy zobaczyłam, jak mężczyzna bierze ją i wyrzuca przez okno. Byłam jak sparaliżowana - relacjonowała.
Stan suczki jest zły. Przeszła operację. Ma śruby w szczęce i obandażowany pysk. Jest karmiona przez strzykawkę. Ma też założony specjalny gorset.
Właściciele suczki zgłosili sprawę policji. 52-latek, który wyrzucił psa przez okno został zatrzymany.
ja, TVN24