Łódzcy celnicy zlikwidowali wraz z Policją rozlewnię alkoholu. Prawie 8 tys. litrów spirytusu o szacunkowej wartości 630 tys. złotych zabezpieczyli w wyniku wspólnej akcji, funkcjonariusze łódzkiej Służby Celnej i policji z Aleksandrowa Łódzkiego.
Funkcjonariusze przypuszczali, że w niewielkiej wsi pod Strykowem w województwie łódzkim może działać nielegalna rozlewnia alkoholu. Na jej teren celnicy i policjanci wkroczyli 9 lipca około godziny szesnastej. Funkcjonariusze już wtedy wiedzieli, że tego samego dnia do nielegalnej fabryki alkoholu trafiło kilka tysięcy litrów skażonego spirytusu, który natychmiast został poddany odkażaniu.
W chwili, kiedy funkcjonariusze łódzkiej Służby Celnej i policjanci weszli do magazynu, zastali tam trzech mieszkańców Łodzi, w wieku 42, 30 i 26 lat, którzy oczyszczali skażony spirytus i rozlewali gotowy alkohol do plastikowych butelek. Złapanym na "gorącym uczynku" przestępcom celnicy przedstawili zarzuty popełnienia wspólnie i w porozumieniu przestępstwa karnego skarbowego. Za czyn ten grozi sprawcom wysoka grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Na miejscu łódzcy funkcjonariusze Służby Celnej zatrzymali również kompletną linię technologiczną do odkażania spirytusu technicznego, chemikalia i substancje spożywcze używane w tym procesie, a także znaczne ilości nielegalnego alkoholu na różnych etapach produkcji, w sumie 7875 litrów. Gdyby ten nielegalny towar trafił na targowiska, na które przypuszczalnie był przeznaczony, uszczuplenia podatków wyniosłyby ponad 350 tys. złotych.
Wiadomo, że rozlewnia działała co najmniej od miesiąca, a tygodniowo mogła produkować nawet 25 tys. litrów spirytusu bez akcyzy. To piąta, nielegalna rozlewnia zlikwidowana przez łódzkich celników od początku roku, jednocześnie największa pod względem ilości zabezpieczonego alkoholu i skali produkcji. Do magazynów łódzkiej Służby Celnej trafiło w tym roku ponad 35 tys. litrów nielegalnego alkoholu. Celnicy szacują jego wartość na prawie 3 mln złotych.
ja, Służba Celna
W chwili, kiedy funkcjonariusze łódzkiej Służby Celnej i policjanci weszli do magazynu, zastali tam trzech mieszkańców Łodzi, w wieku 42, 30 i 26 lat, którzy oczyszczali skażony spirytus i rozlewali gotowy alkohol do plastikowych butelek. Złapanym na "gorącym uczynku" przestępcom celnicy przedstawili zarzuty popełnienia wspólnie i w porozumieniu przestępstwa karnego skarbowego. Za czyn ten grozi sprawcom wysoka grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Na miejscu łódzcy funkcjonariusze Służby Celnej zatrzymali również kompletną linię technologiczną do odkażania spirytusu technicznego, chemikalia i substancje spożywcze używane w tym procesie, a także znaczne ilości nielegalnego alkoholu na różnych etapach produkcji, w sumie 7875 litrów. Gdyby ten nielegalny towar trafił na targowiska, na które przypuszczalnie był przeznaczony, uszczuplenia podatków wyniosłyby ponad 350 tys. złotych.
Wiadomo, że rozlewnia działała co najmniej od miesiąca, a tygodniowo mogła produkować nawet 25 tys. litrów spirytusu bez akcyzy. To piąta, nielegalna rozlewnia zlikwidowana przez łódzkich celników od początku roku, jednocześnie największa pod względem ilości zabezpieczonego alkoholu i skali produkcji. Do magazynów łódzkiej Służby Celnej trafiło w tym roku ponad 35 tys. litrów nielegalnego alkoholu. Celnicy szacują jego wartość na prawie 3 mln złotych.
ja, Służba Celna