Para Romów nie mogła mieć własnych dzieci, zamierzali więc kupić rumuńskie dziecko. Sąd uznał, że nie dopuścili się przestępstwa handlu ludźmi - donosi "Gazeta Wyborcza".
Sąd Apelacyjny w Białymstoku orzekł, że zamiarem romskiej pary nie było wykorzystanie chłopczyka, działali w celu pozytywnym zgodnym z interesem dziecka. Apelację prokuratury, która domagała się skazania Polaków narodowości romskiej za sprowadzenie człowieka do roli towaru, co poniża jego godność, oddalił jako całkowicie bezzasadną - informuje "Gazeta Wyborcza".
Oboje Romowie są bezpłodni, trzykrotnie uciekali się do zabiegu in vitro - bez skutku. Dziecko chcieli kupić od rumuńskiej rodziny utrzymującej się z żebractwa. - Oni [para Romów] mieli stabilną sytuację ekonomiczną, byli w stanie zapewnić dziecku godziwe warunki - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Nadzieja Surowiec.
sjk, "Gazeta Wyborcza"
Oboje Romowie są bezpłodni, trzykrotnie uciekali się do zabiegu in vitro - bez skutku. Dziecko chcieli kupić od rumuńskiej rodziny utrzymującej się z żebractwa. - Oni [para Romów] mieli stabilną sytuację ekonomiczną, byli w stanie zapewnić dziecku godziwe warunki - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Nadzieja Surowiec.
sjk, "Gazeta Wyborcza"