50-latek z Warszawy, który 23 lipca rozbił jaguarem szklane drzwi hotelu w Juracie, wjechał na dziedziniec i wystraszył gości bronią hukową usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia - podaje RMF FM.
Straty hotelu oszacowano na 25 tysięcy złotych. Uszkodzeniu uległa fontanna oraz szklane drzwi.
Podczas zajścia mężczyzna miał strzelać też z broni. jak się okazało to rewolwer hukowy, kaliber 6 milimetrów, który nie wymaga zezwolenia.
Ustalono, że podczas zajścia mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających.
50-latek miał w hotelu zarezerwowany pokój. 23 lipca wieczorem miał wjechać jaguarem na dziedziniec hotelu rozbijając szklane drzwi i uszkadzając fontannę. Uspokoił się dopiero, gdy policjanci wezwani na miejsce oddali strzały ostrzegawcze.
ja, RMF FM
Podczas zajścia mężczyzna miał strzelać też z broni. jak się okazało to rewolwer hukowy, kaliber 6 milimetrów, który nie wymaga zezwolenia.
Ustalono, że podczas zajścia mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających.
50-latek miał w hotelu zarezerwowany pokój. 23 lipca wieczorem miał wjechać jaguarem na dziedziniec hotelu rozbijając szklane drzwi i uszkadzając fontannę. Uspokoił się dopiero, gdy policjanci wezwani na miejsce oddali strzały ostrzegawcze.
ja, RMF FM