Wraz z rozpoczęciem się "sezonu pielgrzymkowego" na Jasnej Górze, w mieście pojawia się wielu kieszonkowców - pisze "Dziennik Zachodni".
Mieszkańcy Częstochowy mówią z przekąsem, że na jednego pielgrzyma przypada w Częstochowie jeden złodziej. - Zmęczeni pielgrzymi cieszą się, że dotarli do sanktuarium i wydaje im się, że w takim miejscu nie może być złodziei, więc nie pilnują swoich rzeczy - tłumaczy podinspektor Joanna Lazar, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
arb, "Dziennik Zachodni"
arb, "Dziennik Zachodni"