Mieszkaniec Woodbridge w amerykańskim stanie Wirginia został aresztowany po tym, jak zgłosił się ze swoim komputerem na posterunek policji, pytając czy wystosowano wobec niego nakaz w związku z dziecięcą pornografią.
21-letni Jay Mathhew Riley zgłosił się na policję, po tym jak oglądając pornografię w internecie otrzymał "ostrzeżenie od FBI". Policja poinformowała, że w treści wiadomości znalazł się nakaz zapłacenia grzywny, lub zostanie wszczęte przeciwko niemu postępowanie kryminalne. W związku z tym, Riley dobrowolnie zgłosił się na posterunek, przynosząc swój komputer.
Policjanci wyjaśnili, że zanim doszło do aresztowana, przeszukano jego komputer i odnaleziono "niewłaściwe" wiadomości i zdjęcia 13-letniej dziewczynki z Minnesoty. Wystosowani wówczas nakaz przeszukania domu Rileya.
Mężczyzna został oskarżony o 3 przypadki posiadania dziecięcej pornografii, 1 korzystania z urządzeń elektronicznych w celu wyłudzania nieodpowiednich zachowań związanych z dziećmi oraz 1 przypadek traktowania ze zbytnia poufałością nieletniej.
Policja wyjaśniła, że wiadomość którą Rioley otrzymał rzekomo od FBI była wirusem.
Policjanci wyjaśnili, że zanim doszło do aresztowana, przeszukano jego komputer i odnaleziono "niewłaściwe" wiadomości i zdjęcia 13-letniej dziewczynki z Minnesoty. Wystosowani wówczas nakaz przeszukania domu Rileya.
Mężczyzna został oskarżony o 3 przypadki posiadania dziecięcej pornografii, 1 korzystania z urządzeń elektronicznych w celu wyłudzania nieodpowiednich zachowań związanych z dziećmi oraz 1 przypadek traktowania ze zbytnia poufałością nieletniej.
Policja wyjaśniła, że wiadomość którą Rioley otrzymał rzekomo od FBI była wirusem.
wtsp.com , ml