Burmistrz Leśnej, miejscowości, która została zalana podczas ostatnich burz na Dolnym Śląsku szacuje, że straty wyrządzone przez wodę to około 40 milionów złotych - podaje TVN24.
W nocy z 29 na 30 lipca nad Dolnym Śląskiem przeszły intensywne nawałnice. Straż pożarna musiała interweniować blisko 500 razy. Zalane zostały gospodarstwa w miejscowościach: Leśna, Miłoszów, Olszyna, Stankowice i Świecie. W Leśnej po burzy na rynku znajdowało się ok. 1,5 metra wody.
Woda zniszczyła drogi i mosty. - Skala zniszczeń jest ogromna - zaznaczył burmistrz Jan Surowiec. -Z dużą dozą prawdopodobieństwa straty wynoszą od 35 do 40 milionów złotych - dodał. Jak podkreślił Surowiec straty dotyczą jedynie infrastruktury. Nie uwzględniono w nich strat poniesionych przez mieszkańców. - Szacujemy, że wszystkich poszkodowanych zostało około 300 gospodarstw - stwierdził burmistrz.
ja, TVN24
Woda zniszczyła drogi i mosty. - Skala zniszczeń jest ogromna - zaznaczył burmistrz Jan Surowiec. -Z dużą dozą prawdopodobieństwa straty wynoszą od 35 do 40 milionów złotych - dodał. Jak podkreślił Surowiec straty dotyczą jedynie infrastruktury. Nie uwzględniono w nich strat poniesionych przez mieszkańców. - Szacujemy, że wszystkich poszkodowanych zostało około 300 gospodarstw - stwierdził burmistrz.
ja, TVN24