W województwie łódzkim nurt Warty porwał czworo dzieci, które wraz z matką, opiekunką oraz siostrą wybrały się na dzikie kąpielisko. Troje dzieci nie żyje - poinformował portal tvn24.pl.
Wciąż trwają poszukiwania czwartego dziecka. Pierwszą dwójkę udało wyłowić się z rzeki strażakom przybyłym na miejsce - jednak mimo reanimacji 7-latek i 15-latka zmarli. Później z pokładu śmigłowca udało się odnaleźć 11-latkę, która także zmarła. Wciąż poszukiwany jest 14-latek.
36-letnia matka w czasie zdarzenia przebywała wraz z 5-letnią córką oraz opiekunką na brzegu. Policja poinformowała, że kobieta, która opiekowała się dziećmi, była trzeźwa. Została przewieziona do komisariatu w Działoszynie, gdzie zostanie przesłuchana.
Do tragedii doszło w miejscowości Pajęczno.
TVN24.pl, ml
36-letnia matka w czasie zdarzenia przebywała wraz z 5-letnią córką oraz opiekunką na brzegu. Policja poinformowała, że kobieta, która opiekowała się dziećmi, była trzeźwa. Została przewieziona do komisariatu w Działoszynie, gdzie zostanie przesłuchana.
Do tragedii doszło w miejscowości Pajęczno.
TVN24.pl, ml