Badania wykazały, że uprawiający seks przynajmniej cztery razy w tygodniu mają średnio o 5 proc. wyższą pensję - donosi "Daily Mail".
Przez kilka lat Nick Drydakis z Anglia Ruskin University w Cambridge pracował nad zagadnieniem związku seksu z wydajnością pracowników. Swoje badania przeprowadził w Grecji w okresie przed nadejściem kryzysu finansowego. Wyniki badań Drydakisa wykazały, że jeśli myślimy o wyższych zarobkach, powinniśmy pomyśleć także o częstszym seksie.
Drydakis, przeprowadzając badania na Grekach w wieku od 26 do 60 lat, wykazał, że brak seksu prowadzi do uczucia samotności, depresji oraz niepokoju, co przekłada się na jakość wykonywanej pracy. Ludzie, którzy nie uprawiali seksu mieli średnio o 3 proc. niższe zarobki od tych, którzy nie stronili od czynności seksualne.
Badania wykazały ponadto, że związek seksu z wydajnością pracownika nie komplikowała dodatkowo orientacja seksualna. Życie seksualne heteroseksualistów miało taki sam wpływ na ich pracę, jak w przypadku osób homoseksualnych - podaje "Daily Mail". Jak twierdzi autor badania, choć pod lupą znalazło się życie seksualne Greków, odkrycia Drydakisa można przenieść na każdy inny europejski naród.
sjk, "Daily Mail"
Drydakis, przeprowadzając badania na Grekach w wieku od 26 do 60 lat, wykazał, że brak seksu prowadzi do uczucia samotności, depresji oraz niepokoju, co przekłada się na jakość wykonywanej pracy. Ludzie, którzy nie uprawiali seksu mieli średnio o 3 proc. niższe zarobki od tych, którzy nie stronili od czynności seksualne.
Badania wykazały ponadto, że związek seksu z wydajnością pracownika nie komplikowała dodatkowo orientacja seksualna. Życie seksualne heteroseksualistów miało taki sam wpływ na ich pracę, jak w przypadku osób homoseksualnych - podaje "Daily Mail". Jak twierdzi autor badania, choć pod lupą znalazło się życie seksualne Greków, odkrycia Drydakisa można przenieść na każdy inny europejski naród.
sjk, "Daily Mail"