49-letni mieszkaniec Detroit wykopał z grobu szczątki swojego ojca i umieścił je w swojej lodówce. Mężczyzna liczył, że jego ojciec wróci do życia - podaje nydailynews.com.
Mieszkaniec Detroit 49-letni Vincent Bright został przedstawiony w raporcie policyjnym jako "głęboko religijny mężczyzna", który "chciał wskrzesić swojego ojca". Mężczyzna wykradł zwłoki zmarłego w wieku 93 lat rodzica, Clarenca'a Brighta z Cmentarza Gethsemane. Następnie umieścił je w swojej lodówce.
Zawiadomienie o zbezczeszczeniu grobu Clarence'a Brighta złożyli na policji zmartwieni krewni. Funkcjonariusze urządzili nalot na mieszkanie Vincenta Brighta i odkryli przechowywane w lodówce szczątki mężczyzny.
Bright został aresztowany. Usłyszał zarzuty zbezczeszczenia zwłok.
sjk, "NY Daily News"
Zawiadomienie o zbezczeszczeniu grobu Clarence'a Brighta złożyli na policji zmartwieni krewni. Funkcjonariusze urządzili nalot na mieszkanie Vincenta Brighta i odkryli przechowywane w lodówce szczątki mężczyzny.
Bright został aresztowany. Usłyszał zarzuty zbezczeszczenia zwłok.
sjk, "NY Daily News"