Tak niezwykłego instrumentu nie było w dziejach Indonezji, a może i całego świata. Indonezyjsko-australijska grupa artystów z Yogyakarty zbudowała syntezator sterowany... aktywnością wulkanu. Syntezator zbudowano w pobliżu szczytu aktywnego wulkanu Merapi. Reaguje na zmiany wiatru, temperatury oraz wilgotności.
Do budowy syntezatora wykorzystano elektronikę, bambus i bawełnę. Powstał w ramach australijsko-indonezyjskiego projektu konstruktorów instrumentów.
"Myślę, że to bardzo ważne dla artystów z obu państw, by pracować wspólnie. Skorzysta na tym nie tylko sztuka. Mam na myśli rodzaj szczególnego porozumienia, które tworzy się, gdy przedstawiciele różnych kultur pracują wspólnie" - podkreśla kurator projektu Joel Stern. Jak dodaje, muzyka "grana" przez wulkan brzmi jak... chór kosmitów.
ja, CNN Newsource/x-news
"Myślę, że to bardzo ważne dla artystów z obu państw, by pracować wspólnie. Skorzysta na tym nie tylko sztuka. Mam na myśli rodzaj szczególnego porozumienia, które tworzy się, gdy przedstawiciele różnych kultur pracują wspólnie" - podkreśla kurator projektu Joel Stern. Jak dodaje, muzyka "grana" przez wulkan brzmi jak... chór kosmitów.
ja, CNN Newsource/x-news