- Przedszkole to nie jest miejsce do nauki, tylko do dozoru nad dziećmi i zabawy - powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Zgodnie z ustawą "przedszkolną" rodzice nie będą mogli już opłacać m.in. zajęć języka angielskiego dla swoich dzieci w przedszkolu. Zdaniem Tuska wszystkie potrzebne zajęcia zapewnione są w podstawie programowej. Premier dodał, że przedszkole to nie szkoła. - Zadbaliśmy o to, aby podstawa programowa uwzględniała wiek tych dzieci, a więc powinna być przewaga zabawy - powiedział cytowany przez TVN24 szef rządu.
Tusk dodał, że zajęcia w rodzaju nauki pływania, tańca czy gry w szachy "przedszkola powinny realizować, a rodzice powinni oczekiwać, aby były one prowadzone przez wykwalifikowana kadrę". - Nauczyciele przedszkolni powinni zapewnić swoim podopiecznym tę podstawę programową. Nie powinny być do tego potrzebne dodatkowe opłaty, jakie rodzice do tej pory ponosili - powiedział Tusk.
Jak mówił dziennikarzom szef rządu, "bardzo duże środki" zostały przeznaczone przez rząd na to, by przedszkola stały się powszechnie dostępne. - To był bardzo poważny problem społeczny - wysokie koszta w wielu miejscowościach, które powodowały, że przedszkole było niedostępne dla wielu ludzi - mówił cytowany przez TVN24 premier.
sjk, TVN24
Tusk dodał, że zajęcia w rodzaju nauki pływania, tańca czy gry w szachy "przedszkola powinny realizować, a rodzice powinni oczekiwać, aby były one prowadzone przez wykwalifikowana kadrę". - Nauczyciele przedszkolni powinni zapewnić swoim podopiecznym tę podstawę programową. Nie powinny być do tego potrzebne dodatkowe opłaty, jakie rodzice do tej pory ponosili - powiedział Tusk.
Jak mówił dziennikarzom szef rządu, "bardzo duże środki" zostały przeznaczone przez rząd na to, by przedszkola stały się powszechnie dostępne. - To był bardzo poważny problem społeczny - wysokie koszta w wielu miejscowościach, które powodowały, że przedszkole było niedostępne dla wielu ludzi - mówił cytowany przez TVN24 premier.
sjk, TVN24