Tylko interwencja straży miejskiej zaalarmowanej przez jednego z przechodniów pozwoliła uratować życie półtorarocznego labradora, którego właścicielka zostawiła w samochodzie zaparkowanym na słońcu. Incydent miał miejsce w Gdańsku - informuje Gazeta.pl.
Kiedy straż miejska przyjechała w miejsce wskazane przez przechodnia zaniepokojonego losem psa, zwierze nie miało już siły szczekać, ani nawet piszczeć. Według strażników pies spędził w rozgrzanym samochodzie kilka godzin. Strażnikom udało się podważyć szybę w aucie i przez rurkę podać wodę zwierzęciu.
Właścicielka psa została ukarana mandatem w wysokości 200 złotych.
arb, Gazeta.pl
Właścicielka psa została ukarana mandatem w wysokości 200 złotych.
arb, Gazeta.pl