Awaria respiratora stała się przyczyną śmierci 49-letniego mężczyzny w chełmskim szpitalu na Lubelszczyźnie.
W respiratorze popsuła się turbina.
Prokuratura wyklucza, by awaria była skutkiem nieszczęśliwego wypadku. Pacjent był podpięty do respiratora, a gdy on przestał działać, w odpowiednim czasie powinien interweniować personel.
Nie zadziałało również zasilenie awaryjne zainstalowane w urządzeniu. Respirator powinien także przechodzić przeglądy okresowe wykluczające ryzyko awarii.
KK/ RMF24
Prokuratura wyklucza, by awaria była skutkiem nieszczęśliwego wypadku. Pacjent był podpięty do respiratora, a gdy on przestał działać, w odpowiednim czasie powinien interweniować personel.
Nie zadziałało również zasilenie awaryjne zainstalowane w urządzeniu. Respirator powinien także przechodzić przeglądy okresowe wykluczające ryzyko awarii.
KK/ RMF24